czwartek, 16 czerwca 2016

Menu weselne

Temat weselnego menu nie jednej Młodej Parze spędza sen z powiek. Bo wszyscy mówią, że nie może jedzenia zabraknąć, że ma być dużo. Chcemy, by było smaczne i pasowało wszystkim gościom. A wiadomo, że wszystkim nie dogodzimy. Dlatego radziłabym każdej Młodej Parze zastanowić się, co ma ochotę zjeść na swój pierwszy małżeński obiad, deser, czy kolację i dopiero zastanawiać się jak ten pomysł wdrożyć w życie.

Dania podczas wesela możemy podać w formie półmiskowej lub talerzowej.

1. Forma półmiskowa
-zupa zazwyczaj podana w wazie, na drugie danie kilka rodzajów mięs, kilka rodzajów dodatków (ziemniaki, frytki, ryż) i kilka rodzajów surówek, dobrze sprawdza się na wielkich weselach
-zalety: większa różnorodność, np. 4 rodzaje mięs podczas obiadu (mamy szansę trafić w kulinarne upodobania większej ilości osób), każdy nakłada sobie to, co lubi i tyle ile chce zjeść, zwykle jedzenia jest bardzo dużo (dla niektórych to zaleta)
-wady: może zabraknąć dla części gości wybranych dań, często droższa opcja (więcej jedzenia), sposób podania może być mniej estetyczny, trzeba się samemu obsłużyć

2. Forma talerzowa
-każda osoba dostaje na talerzu gotowe, wcześniej skomponowane danie, świetnie sprawdza się na mniejszych weselach
-zalety: zazwyczaj wygląda bardziej estetycznie, każdy dostaje pięknie udekorowany talerz, zazwyczaj dania są bardziej wykwintne, zazwyczaj cena jest bardziej korzystna, zazwyczaj marnujemy mniej jedzenia
-wady: nie każdemu będą smakować wybrane przez nas potrawy, trzeba dopytać gości o ewentualne diety, ograniczenia żywieniowe i uwzględnić je w menu, może dłużej trwać wniesienie talerzy dla każdego z gości

Zimna płyta

Zimna płyta, czyli wytrawne przekąski podane w przerwach między ciepłymi daniami. Można ją przygotować na kilka sposobów:

1. Zimna płyta na stołach: po ciepłym posiłku kelnerzy przynoszę czyste talerze, a na stołach pojawiają się sałatki mięsa, sery itd.

2. Zimna płyta w formie szwedzkiego stołu: zimne przekąski, talerzyki i sztućce zostają ustawione na oddzielnym stole (zazwyczaj po obiedzie), gdzie goście muszą podejść i nałożyć sobie wybrane rzeczy
-wersja I: na szwedzkim stole znajdują się duże miski z sałatkami, talerze z wędlinami, serami itd.
-wersja II: na szwedzkim stole znajdują się sałatki w małych miseczkach – do wzięcia na jeden raz, mini babeczki, kanapeczki itd.

Dylematy

Z przystawką lub bez: według mnie przystawka do świetny pomysł, z którego nie warto rezygnować, można podać świeże pieczywo i różne pasty do smarowania, pasztet z żurawiną, wędzonego łososia, melona z szynką parmeńska, ciastko francuskie z farszem, wytrawne babeczki…..

Zupa: do wyboru mamy  nie tylko tradycyjny rosół z makronem (jeśli decydujecie się na rosół zadbajcie o odpowiednią długość makaronuJ), ale również przeróżne kremy np. brokułowy i dyniowy, czy zupę cebulową z pieczoną grzanką

Dane główne: zazwyczaj jest to danie mięsne z dodatkami (ziemniaki z wody, ziemniaki opiekane, kluski śląskie, kopytka, ryż) i surówkami

Deser: deser możemy podać zaraz po obiedzie lub w późniejszym czasie; zdarza się tak, że zaraz po obiedzie pojawia się tort; można w ogóle zrezygnować ze specjalnego deseru; mamy do wyboru między innymi:  lody, panna cotty, musy, kremy, tiramisu, ciasta, czy sałatki owocowe.

Ile ciepłych dań: według mnie nie warto przesadzać z liczbą ciepłych dań, warto policzyć ile godzin będzie trwać nasze wesele i rozplanować ciepłe posiłki co około 2-3 godziny (co dla mnie i tak jest za często), u jednych to będą dwie dodatkowe kolacje, u innych trzy, czy cztery. Jeśli jednym z ciepłych posiłków jest palone prosie lub inne czerwone mięso, to jako kolejne danie wybierzmy rybę lub coś bezmięsnego, a na koniec zaserwujmy zupę (np. barszcz czerwony lub żurek).

Co powinno się znaleźć na zimnej płycie: zimna płyta powinna być urozmaicona, by każdy głodny gość znalazł coś dla siebie, warto postawić na sałatki (najlepiej te bez majonezu, zwłaszcza w letnich miesiącach), półmisek mięs, serów, śledzie, pasty, pieczywo. Niektórzy decydują się na zrobienie dodatkowego „swojskiego” stołu, na którym można znaleźć smalec, ogórki, kiełbasę, pasztet i szynkę. Na mniej tradycyjnych weselach pojawia się nawet sushi.

Dania dla dzieci: pamiętajmy o najmłodszych gościach. Z pewnością nie potrzebują tak dużo jedzenia. Warto też pomyśleć, czy znajdą coś dla siebie, czy może warto przygotować dla nich specjalne potrawy.

DEGUSTACJA: już podczas wybierania sali możemy pytać o możliwość degustacji wybranego menu. Jest to bardzo pomocny i miły element przygotowań.  


A jak było u nas:

Według mnie dobre wesele to takie, na którym między innymi można dostać dobre jedzenie (niekoniecznie dużo i niekoniecznie oklepane zestawy).
Wybierając salę, kierowaliśmy się tym, żeby dania można było podać talerzowo. Nasz hotel miał swoje zestawy (trzy do wyboru w różnych cenach), ale bez problemu udało się przygotować dla nas menu talerzowe. Wybieraliśmy je miesiąc przed ślubem - my mówiliśmy jakie mamy pomysły, menadżerka konsultowała to z kucharzem, sami też dawali propozycje i wyceny. Zależało nam, by nie był to tradycyjny rosół i kotlet z ziemniakami. Mieliśmy ochotę po ślubie przyjść na elegancki obiad, złożony z przystawki, zupy i dania głównego, zakończonego deserem. Tort zaplanowaliśmy o północy (każdy wybrał smak dla siebie). Przed tortem zdecydowaliśmy się na dwie ciepłe kolacje (dla mnie wystarczyłaby jedna), na których pojawiło się czerwone mięso i ryba. Po torcie pojawił się jeszcze barszczyk. Dwa tygodnie przed weselem odbyła się degustacja (jeden z przyjemniejszych elementów przygotowań, świetnie ją wspominam).

Na co się zdecydowaliśmy:

Obiad (17.30):
-przystawka: rożki z ciasta francuskiego ze szpinakiem i suszonymi pomidorami (podane z dwoma sosami),
-zupa: krem pomidorowy z bitą śmietaną,
-danie główne: indyk faszerowany camembertem i brzoskwinią z sosem żurawinowym, kopytka, mix sałat,
-deser: panna cotta z białą czekoladą i karmelizowaną gruszką

Pierwsze gorąca kolacja (20.30)
-polędwiczka wieprzowa na grzance z kozim serem i pomidorami

Druga gorąca kolacja (22.30)
-roladka z pstrąga na glazurowanych wstążkach z cukinii i marchewki, ziemniaki fondant, sos pietruszkowy

Tort (24.00)
-„Dziewczyna”: biała czekolada, czarna porzeczka, krem
-Chłopak: gorzka czekolada, orzech, rum i kokos

Trzecia gorąca kolacja (1.30)
-czerwony barszczyk z pasztecikiem

Wszystkie dania były elegancko wnoszone przez elegancko ubranych kelnerów, zakryte pokrywkami, które były równocześnie zdejmowane przez kelnerów, gdy wszystkie osoby przy stole dostały swój talerz.

Szwedzki stół: zimna płyta stała na 4 okrągłych stołach wzdłuż parkietu, na których znalazły się:
-sałatka grecka,
-sałatka cesar,
-pomidor z mozzarellą,
-deska serów,
-tatar śledziowy w pieczonym ziemniaku,
-grissini z szynką parmeńską i rukolą,
-patera mięs,
-wytrawne babeczki (różne smaki),
-kosz z pieczywem i dodatki. 

Menu dla dzieci:
-krem pomidorowy z bitą śmietaną
-chrupiące kawałki piersi z kurczaka w płatkach kukurydzianych, opiekane ziemniaczki i sos pomidorowy
-panna cotta

Jestem bardzo zadowolona z wybranych dań. Wszystko nam bardzo smakowało. 
Uwaga na ilość jedzenia! Zjedliśmy z Panem Młodym prawie cały obiad z deserem. Zrezygnowałam z pierwszej ciepłej kolacji, na rzecz drugiej (Pan Młody dał radę z dwiema). Zjedliśmy tort. Wypiłam barszczyk bez pasztecika (Pan Młody zrezygnował). W dniu ślubu oboje nie próbowaliśmy nic ze szwedzkiego stołu....


Nasz szwedzki stół

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz