Dzisiaj parę słów o sesji
narzeczeńskiej. Czy warto się na nią decydować? Od czego zacząć i jak się
przygotować? Gdzie ją wykonać?
Sesja narzeczeńska krok po kroku
1.
Wybór fotografa – najlepiej, gdy będzie to fotograf ślubny,
2.
Wybór terminu – każda pora roku jest dobra na sesję narzeczeńską, liczy się
pomysł i preferencje narzeczonych,
3. Wybór miejsca – warto pomyśleć o miejscach, której mają szczególne
znaczenie dla narzeczonych, są związane z ważnymi momentami w ich życiu,
dotyczą ich pasji,, sesją powinna być okazją do pokazania siebie, pokazania
związku…
4.
Wybór stroju – dobrze, gdy będzie współgrał z otoczeniem, warto pokazać
swój styl, bawić się kolorami, dobrym pomysłem jest przygotowanie kilku
zestawów,
5.
Wybór rekwizytów – urozmaicą zdjęcia
i nadadzą im klimatu, nie warto przesadzać z ilością,
6.
Odpowiednie przygotowanie – warto poświęcić więcej czasu na odpowiednią
fryzurę i makijaż, jest to dobry argument, by udać się na próbne uczesanie i
makijaż do profesjonalistów,
7.
Dobre nastawienie – warto się porządnie wyspać, odpocząć, najeść się,
włożyć wygodne obuwie i zabrać butelkę wody,
8. Świetna zabawa we dwoje – warto potratować sesję narzeczeńską jako nowe,
wspólne doświadczenie,
9.
Odbiór albumu i wspólne oglądanie zdjęć.
Pomysły na sesję narzeczeńską
1.
Powrót do dziecięcych lat:
-akrobacje, wspólne „wygibasy”, tańce, szpagaty, gwiazdy, fikołki na trzepaku,
podnoszenia na barana przez narzeczonego…
-z balonami: może to być duża kiść małych balonów z helem, jeden balon
olbrzym, kilka balonów olbrzymów, pomieszczenie pełne balonów, balony – litery…
-„ na karuzeli”: na placu zabaw (na huśtawkach, konikach, w piaskownicy, na
zjeżdżalni); w wesołym miasteczku (na karuzelach, w filiżankach, na kolejce
górskiej, skacząc na dmuchanym zamku), w paryskiej karuzeli z konikami...
2.
Sesja kulinarna;
-w domu: pieczenie babeczek lub ciasta, przygotowywanie wspólnego śniadania
lub obiadu,
-w ulubionej restauracji lub kawiarni: z kawą, ciastkiem lub obiadem i
winem, wykorzystanie pięknego wnętrza lokalu,
-w stylu pin up: w
Candy shopach, z wielkimi lizakami, cukierkami, z watą cukrową, wspólne
robienie lizaków lub waty cukrowej
3.
Na łonie natury:
-nad jeziorem, w
lesie, w górach, nad morzem, w parku np. w formie pikniku lub wycieczki
rowerowej, na łódce…
4.
Z pupilem;
-zaproszenie do zdjęć
Waszego psa, kota, królika..
5.
W zgodzie z pogodą;
-w deszczu, z parasolem i w kaloszach,
-na sankach, lepiąc bałwana i urządzając bitwę na śnieżki,
-opalając się i kąpiąc
w jeziorze
6.
Miejska;
-w ulubionych miejscach w Waszym mieście,
-na moście,
-w miejscu poznania się, pierwszej randki, wesela,
-na krętych schodach,
-w oknach,
-na scenie teatru,
-przy fontannie..
7.
Domowa;
-w Waszym mieszkaniu,
-w domach rodzinnych,
-w ważnych miejscach
dla Waszej rodziny, np. w ogrodzie babci.
8.
Zgodna z motywem przewodnim ślubu;
-np. w stylu boho, w
stylu amerykańskim, z rowerami na pierwszym planie…
9.
Zdjęcia skupione na relacji;
-nie ważne jest tło,
ważne są spojrzenia, dotyk, uśmiech
10. Minimalistyczna;
-sami narzeczeni na
prostym tle, np. białym murze, ścianie z cegły.
Sesja narzeczeńska – dlaczego warto?
-okazja do oswojenia się z obiektywem
przed ślubem,
-poznanie się z fotografem,
-świetna okazja do przetestowania próbnego
makijażu i fryzury,
-pomysł na prezent dla rodziców,
-ciekawy pomysł na prezent
panieńsko-kawalerski,
-piękna pamiątka,
-ciekawe doświadczenie,
-odskocznia od przedślubnych
przygotowań, rozładowanie napięcia, nietypowa randka,
-idealny materiał do prezentacji
ślubnej, dekoracji sali, na save the date i zaproszenia, na tablicę gości ,
podziękowanie itp. ,
-świetna alternatywa dla sesji
plenerowej po ślubie.
A jak było u nas:
Osobiście uwielbiam oglądać sesje
narzeczeńskie, które zdecydowanie bardziej do mnie przemawiają niż plenery po
ślubie. Od początku wiedziałam, że nie chce biegać kilka dni, tygodni, miesięcy
po TYM dniu, znów ubrana w białą sukienkę. Dodatkowo, chcieliśmy, by sesja
narzeczeńska była prezentem dla rodziców (więcej tu).
Naszą sesję zrobiliśmy w tajemnicy, rodzice
myśleli ze planujemy zdjęcia po ślubie. Ujęcia wykonał nasz ślubny fotograf, dzięki
czemu lepiej się poznaliśmy i oswoiliśmy się z obiektywem. W dniu ślubu nie zwracam
w ogóle uwagi na aparat, a na początku sesji narzeczeńskiej bardzo się stresowałam.
Zdjęcia zrobiliśmy miesiąc przed ślubem, w słoneczne, letnie popołudnie. Chcieliśmy
podczas sesji pokazać nasze ulubione miejsca, zamiłowanie do słodyczy oraz
naszego kota ;)
Nasze pomysły na sesję:
-zdjęcia w domu: wspólne pieczenie i
jedzenie babeczek, zdjęcia z kotem,
-okolice teatru: park, karuzela, z watą
cukrową, z kiścią różowych balonów w helem,
-przed ulubiona lodziarnią: z lodami i
balonami,
-w altanie, obok fontanny,
-spacer po mieście: zdjęcia na mostach,
koło fontanny, na tle kościoła, uniwersytetu, na tle masywnych drzwi i
ceglastego muru.
Nasze pomysły na stroje:
-dla mnie: granatowy top i kremowe
krótkie spodenki + fartuch kucharski; czarna spódniczka i różowy top, czarna
sukienka, różowa rozkloszowana spódniczka i czarny top, jeansowa kurtka,
-dla narzeczonego: biała polówka i
granatowe spodnie, biała koszula i granatowe spodnie + mucha w kropki i szelki,
marynarka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz