wtorek, 6 czerwca 2017

Ślub cz. 1 – obrzędy wprowadzające i liturgia słowa

Dziś pierwszy wpis o przebiegu najważniejszego momentu TEGO dnia, czyli o samym ślubie. Często poświęcamy dużo zainteresowania dekoracjom, strojom, pilnujemy najmniejszych detali dotyczących wesela, organizujemy przewóz gości, a gdzie w tych planach jest przygotowanie do samej ceremonii? Znam wiele par, które podchodzą do tego na zasadzie: na ślub trzeba przyjechać, zapłacić, a ksiądz poprowadzi. A przecież to punkt kulminacyjny tego dnia. Gdyby nie ślub, całego zamieszana by nie było. Niejedna para nie wie, jak bardzo może się włączyć w przygotowania do mszy podczas której udzieli sobie ślubu. Jak wyglądają obrzędy wprowadzające i liturgia słowa? Jak możemy się włączyć się w czynne uczestnictwo w tych chwilach? Na co mamy wpływ? Na co zwrócić uwagę?


Przyjazd pod kościół i co dalej?
-gdzie zaparkujemy?
-czy Młoda Para przyjeżdża razem czy osobno, czy Młodzi widzą się przed rozpoczęciem ceremonii?
-gdzie czekają na rozpoczęcie?
-jaka jest rola rodziców?
-jakie zadania mają świadkowie i inne zaangażowane osoby?
-gdzie siedzą rodzice?
-gdzie siedzą świadkowie?
-czy przed rozpoczęciem panuje cisza, czy już zaplanowana jest oprawa muzyczna?

Przyjechaliśmy pod kościół pół godziny wcześniej. Z związku z tym, że tego samego dnia odbywało się w naszym mieście święto rolnicze, wjazd do centrum miasta był bardzo utrudniony. Żeby podjechać pod kościół, musieliśmy mieć wydane odpowiednie zezwolenia. Dla naszego samochodu zostało przygotowane specjalne miejsce parkingowe. Przed ślubem bardzo mnie ciekawiło i odrobinę martwiło, jakie stoiska zostaną rozłożone przed bramami kościoła. Pamiętałam, jak rok wcześniej stały tam stoiska z chińskimi okularami i sportowymi biustonoszami…Gdy podjechaliśmy, ucieszyłam się widząc koło kościoła stragany z miodem, koronkowymi serwetami i balonami z helem.  Wyszliśmy razem z samochodu i weszliśmy bocznym wejściem do kościoła. Mieliśmy wtedy czas na modlitwę, rozmowę i skupienie. Był to bardzo wzruszający i intymny moment. Bardzo polecam schować się we dwoje gdzieś w kościele, zamiast gwaru, powitań z gośćmi i załatwiania spraw organizacyjnych.
Nasi rodzice stali przed kościołem i witali kolejnych gości. Dopiero 10 minut przed rozpoczęciem mszy usiedli w pierwszych ławkach. Partner świadkowej miał za zadanie dostarczyć księdzu obrączki i uregulować opłaty. Moja kuzynka miała odebrać od świadkowej kosz z płatkami róż. Świadkowie stali z tyłu kościoła, również witając gości, wskazując wolne miejsca i zachęcając do siadania z przodu.
Dziesięć minut przed rozpoczęciem mszy, chór zaczął śpiewać, a my przeszliśmy na tył kościoła. Tam po chwili rozmowy ze świadkami, oni poszli usiać w pierwszych  ławkach obok rodziców: świadkowa na brzegu ławki po mojej stronie, obok jej partner, moja mama i tata; po stronie Pana Młodego świadek, jego dziewczyna i rodzice. W kolejnych ławkach siedziała najbliższa rodzica, starsi, dzieci,
Gdy chór zaśpiewał „Przykazanie nowe daje wam” i „Jesteśmy piękni” rozpoczęła się msza.

Rozpoczęcie: procesja wejścia, śpiew na wejście, znak krzyża i pozdrowienie, akt pokuty, kolekta:
-jak ma wyglądać wejście: czy Pannę Młodą prowadzi ojciec, a Pan Młody czeka przed ołtarzem?, idą we dwoje?, Panna Młoda idzie sama? czy prowadzi ich ksiądz?, czy w procesji wejścia biorą udział inne osoby: dzieci, ministranci, rodzice, świadkowie? Czy organizowany jest szpaler lub sypanie kwiatami?
-wybór ministrantów – czy mamy w rodzinie lub wśród znajomych ministrantów?
-oprawa muzyczna na wejście: pieśń, instrumenty..
-3 formuły powitania do wyboru z Mszału Rzymskiego,
-informacje do przekazania na początku, np. by nie robić zdjęć, by dzieci podeszły bliżej, by zająć miejsca siedzące, by korzystać ze śpiewników…,
-wybór jednej z trzech form kolekty.

O godzinie 15.00 przywitał nas ksiądz. Zamienił z nami parę słów i poszedł przodem z dwójką ministrantów (poproszonych znajomych). Pan Młody wziął mnie pod rękę i poszliśmy za nimi. Szliśmy wolno. Pamiętam, jak uśmiechałam się do PM z radości, że to już. Na oboju grany był utwór „Misja” Enio Morricone. Stanęliśmy przed ołtarzem i ksiądz rozpoczął. Przekazał na początku nasza prośbę, by nie robić zdjęć podczas ślubu. Sami wybraliśmy formułę powitania i kolekty.

Liturgia słowa:
-wybór czytań i psalmu, jedno, czy dwa czytania?
-wybór aklamacji przed Ewangelią (Alleluja),
-wybór lektora (rodzice, świadkowie, rodzeństwo przyjaciele, ministranci),
-wybór osoby śpiewającej palm,
-wybór Ewangelii,
-homilia - wybór księdza, wcześniejsze poznanie się, dzięki któremu kazanie będzie bardziej spersonalizowane.

Pierwsze czytanie
poza okresem Wielkanocnym
w okresie Wielkanocnym

Drugie czytanie

Ewangelia

Bardzo poważnie podeszliśmy do wyboru czytań i Ewangelii. Na pierwsze czytanie wybraliśmy Dobrą żonę. Potem śpiewaliśmy psalm „Przez cale życie będę sławił Pana”. Drugim czytaniem była Miłość małżeńska. Przed Ewangelią chór zaśpiewał aklamację: Bóg jest miłością. Czytania czytał partner świadkowej, a psalm zaśpiewała moja koleżanka. Wybrany przez nas ksiądz przeczytał Ewangelię o domu zbudowanym na skale, a potem wygłosił bardzo długie kazanie, skierowane do nas.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz