poniedziałek, 3 października 2016

Czym do ślubu - dekoracja samochodu

Czym do ślubu – propozycje:
-własnym samochodem: względy ekonomiczne; okazja, by dodatkowo zadbać o swój samochód; sentyment; wygoda; sami musimy zadbać o wyczyszczenie samochodu, zatankowanie oraz wybór kierowcy,
-samochodem pożyczonym od znajomych, rodziny: jeśli nie posiadamy samochodu lub nasz wydaje nam się „nieodpowiedni” na taką okazję, możemy pożyczyć samochód od kogoś z naszych bliskich; również ekonomiczna opcja, a dodatkowo poproszona osoba może poczuć się wyróżniona,
-wypożyczonym eleganckim samochodem luksusowym – droższa opcja, ale o nic nie musimy się martwić; możemy wynająć samochód z szoferem lub bez; elegancja, okazja, by zaszaleć i spełnić swoje marzenie,
-wypożyczonym sportowym samochodem – patrz punkt wyżej,
-wypożyczonym zabytkowym samochodem – patrz punkt wyżej,
-wypożyczoną limuzyną – ekskluzywna opcja z szoferem i szampanem podczas drogi; możemy jechać w większym gronie znajomych,
-dorożką, karetą, czy saniami (zimowy ślub w górach) – bajkowy efekt,
-na koniach, motorze, rowerze, a nawet helikopterem… –może to być każdy środek transportu, który wiąże się z pasjami Młodej Pary,
-zabytkowym tramwajem, autobusem – jeśli chcemy jechać z dużą grupą osób; połączenie transportu Młodej Pary i gości,
-łódką, statkiem, motorówką,
-pieszo – bez pojazdu (pamiętajmy, by zadbać o parasole!) – opcja „bez kosztów:, dobra, jeśli nie mamy dużych odległości do pokonania.

Jak udekorować samochód?
-marker kredowy – napisy, rysunki na szybach,
-tablice rejestracyjne,
-puszki na sznurkach doczepione do tyłu samochodu,
-pompony na sznurkach doczepione do tyłu samochodu,
-balony z helem – dobrze wyglądają w samochodach z otwartym dachem,
-żywe kwiaty,
-kokardy.

Rady:
-zastanówmy się, czy wybrany samochód potrzebuje dodatkowej dekoracji,  np. sportowe, czy zabytkowe samochody mogą świetnie wyglądać bez ozdób,
-jeśli już decydujemy się na dekorację, dopasujmy ją do wybranego środka transportu,
-wybierzmy część samochodu, którą chcemy ozdobić (nie dekorujmy całego pojazdu): przód – maskę/ tył/ klamki /dach /szybę z tyłu / tablicę rejestracyjną,
-zadbajmy o to, by pojazd mógł stanąć jak najbliżej kościoła.

A jak było u nas:

Postanowiliśmy, że pojedziemy samochodem Pana Młodego. Podróżowaliśmy nim przez kilka lat, więc czemu miałby nas nie przewieźć i w tym dniu?  Jedyny problem wiązał się z tym, że jest to samochód dwudrzwiowy i dość niski, więc wszyscy (poza nami) martwili się, jak do niego wejdę w dość obszernej sukni. Udało się!

Wybór własnego samochodu stał się pretekstem dla Pana Młodego, by bardziej o niego zadbać. Miesiąc przed ślubem samochód poszedł do naprawy i przeprowadzenia drobnych zmian. Pan Młody uważał, że dobrze nałożony wosk jest najlepszą dekoracją samochodu, dlatego  zdecydował się również na auto detailing. Pięknie wyczyszczony i wymyty samochód został odebrany w dniu ślubu. Wszystkimi sprawami związanymi z samochodem zajmował się Pan Młody, przy pomocy swojego taty i świadka. Planowaliśmy, że jeśli nie będzie padać, partnerka świadka przygotuje napis na tylnej szybie kredowym markerem, jednak nie zdążyła i dekoracji nie było. Naszym kierowcą był świadek. Z Panem Młodym przyjechali przed mój dom, skąd pojechaliśmy pod kościół. W związku z tym, że ślub odbywał się w centrum miasta, gdzie w tym dniu miały miejsce dożynki i ruch był zamknięty, mieliśmy ze sobą specjalną kartę wjazdową, załatwioną wcześniej przez mojego tatę, dzięki której mogliśmy podjechać pod sam kościół, gdzie czekało na nas zarezerwowane miejsce. Po ślubie poszliśmy z Panem Młodym na krótką sesję zdjęciową, skąd odebrał nas świadek i zawiózł na salę. Następnego dnia nasz samochód czekał na nas przed hotelem. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz