Czym do ślubu – propozycje:
-własnym samochodem: względy ekonomiczne;
okazja, by dodatkowo zadbać o swój samochód; sentyment; wygoda; sami musimy
zadbać o wyczyszczenie samochodu, zatankowanie oraz wybór kierowcy,
-samochodem pożyczonym od znajomych,
rodziny: jeśli nie posiadamy samochodu lub nasz wydaje nam się „nieodpowiedni”
na taką okazję, możemy pożyczyć samochód od kogoś z naszych bliskich; również
ekonomiczna opcja, a dodatkowo poproszona osoba może poczuć się wyróżniona,
-wypożyczonym eleganckim samochodem
luksusowym – droższa opcja, ale o nic nie musimy się martwić; możemy wynająć
samochód z szoferem lub bez; elegancja, okazja, by zaszaleć i spełnić swoje
marzenie,
-wypożyczonym sportowym samochodem –
patrz punkt wyżej,
-wypożyczonym zabytkowym samochodem –
patrz punkt wyżej,
-wypożyczoną limuzyną – ekskluzywna
opcja z szoferem i szampanem podczas drogi; możemy jechać w większym gronie
znajomych,
-dorożką, karetą, czy saniami (zimowy
ślub w górach) – bajkowy efekt,
-na koniach, motorze, rowerze, a nawet helikopterem…
–może to być każdy środek transportu, który wiąże się z pasjami Młodej Pary,
-zabytkowym tramwajem, autobusem – jeśli
chcemy jechać z dużą grupą osób; połączenie transportu Młodej Pary i gości,
-łódką, statkiem, motorówką,
-pieszo – bez pojazdu (pamiętajmy, by zadbać
o parasole!) – opcja „bez kosztów:, dobra, jeśli nie mamy dużych odległości do
pokonania.
Jak udekorować samochód?
-marker kredowy – napisy, rysunki na
szybach,
-tablice rejestracyjne,
-puszki na sznurkach doczepione do tyłu
samochodu,
-pompony na sznurkach doczepione do tyłu
samochodu,
-balony z helem – dobrze wyglądają w
samochodach z otwartym dachem,
-żywe kwiaty,
-kokardy.
Rady:
-zastanówmy się, czy wybrany samochód
potrzebuje dodatkowej dekoracji, np.
sportowe, czy zabytkowe samochody mogą świetnie wyglądać bez ozdób,
-jeśli już decydujemy się na dekorację,
dopasujmy ją do wybranego środka transportu,
-wybierzmy część samochodu, którą chcemy
ozdobić (nie dekorujmy całego pojazdu): przód – maskę/ tył/ klamki /dach /szybę
z tyłu / tablicę rejestracyjną,
-zadbajmy o to, by pojazd mógł stanąć
jak najbliżej kościoła.
A jak było u nas:
Postanowiliśmy, że pojedziemy samochodem
Pana Młodego. Podróżowaliśmy nim przez kilka lat, więc czemu miałby nas nie
przewieźć i w tym dniu? Jedyny problem
wiązał się z tym, że jest to samochód dwudrzwiowy i dość niski, więc wszyscy
(poza nami) martwili się, jak do niego wejdę w dość obszernej sukni. Udało się!
Wybór własnego samochodu stał się
pretekstem dla Pana Młodego, by bardziej o niego zadbać. Miesiąc przed ślubem
samochód poszedł do naprawy i przeprowadzenia drobnych zmian. Pan Młody uważał,
że dobrze nałożony wosk jest najlepszą dekoracją samochodu, dlatego zdecydował się również na auto detailing.
Pięknie wyczyszczony i wymyty samochód został odebrany w dniu ślubu. Wszystkimi
sprawami związanymi z samochodem zajmował się Pan Młody, przy pomocy swojego
taty i świadka. Planowaliśmy, że jeśli nie będzie padać, partnerka świadka przygotuje napis na tylnej szybie
kredowym markerem, jednak nie zdążyła i dekoracji nie było. Naszym kierowcą był
świadek. Z Panem Młodym przyjechali przed mój dom, skąd pojechaliśmy pod
kościół. W związku z tym, że ślub odbywał się w centrum miasta, gdzie w tym
dniu miały miejsce dożynki i ruch był zamknięty, mieliśmy ze sobą
specjalną kartę wjazdową, załatwioną wcześniej przez mojego tatę, dzięki której mogliśmy podjechać pod sam kościół, gdzie czekało na nas zarezerwowane
miejsce. Po ślubie poszliśmy z Panem Młodym na krótką sesję zdjęciową, skąd
odebrał nas świadek i zawiózł na salę. Następnego dnia nasz samochód czekał na
nas przed hotelem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz