wtorek, 16 maja 2017

Tydzień do ślubu – jak nie zwariować?

Przedślubny tydzień to czas najintensywniejszych przygotowań. Wiadomo już, że nic nie można odłożyć na potem. Z części rzeczy trzeba zrezygnować, cześć przeorganizować. Do tego dochodzą nieplanowane problemy, np. kolejni goście informują ze nie przyjadą, zamówienia internetowe nie przybywają na czas, a managerka Sali się rozchorowała. Jak nie zwariować i cieszyć się tym ostatnim panieńsko-kawalerskim tygodniem?


Jak możemy sobie pomóc?
-wziąć na ten tydzień wolne w pracy, na studiach itp.,nie planować zadań nie związanych ze ślubem,
-wypisać na kartce zadania do wykonania na ostatni tydzień, punkty do zrealizowania w ostatnim tygodniu, podzielić na dni, rozdzielić zadania miedzy poszczególne osoby,
-macie już ułożony harmonogram? przeczytajcie go jeszcze raz, powieście w widocznym miejscu kartkę na obecny dzień, realizujcie kolejne punkty, a wykonane zadania skreślajcie.
-pamiętać o jedzeniu i piciu, mieć przy sobie cały czas wodę, zrobić sobie wcześniej zakupy, przygotować proste, zdrowe przekąski, zaplanować szybkie i energetyczne obiady,
-wysypiać się,
-codziennie znaleźć chwilę dla siebie we dwoje, (np. spacer, modlitwa, wspólna kawa), by odpocząć od przygotowań,
-codziennie znaleźć chwilę tylko dla siebie (np. kąpiel , manicure, pilates).

Co warto zrobić w ostatnim tygodniu:
-wybrać się na randkę!
-iść do spowiedzi,
-zrobić sobie dzień wolny od przygotowań, spędzić go tak, jak mamy ochotę,
-omówić plan dnia z rodzicami, świadkami, kamerzystą i fotografem, DJ-em, menagerem sali..
-przygotować ostateczne usadzenie gości,
-ćwiczyć pierwszy taniec,
-przygotować opłaty,
-naszykować wszystkie atrakcje, dekoracje, prezenty..
-poświęcić sobie więcej czasu: manicure, pedicure, maseczki itd.,
-przymierzyć stroje razem z dodatkami,
-wysłać Pana Młodego do fryzjera,
-posprzątać w domu,
-rozdać paczki z ciastem,
-spakować się do hotelu,
-spakować razem ze świadkową torebkę,
-zrobić/ dopilnować dekoracji w kościele i na sali.


A jak było u nas:

Przygotowaliśmy listę spraw do załatwienia. Zadania podzieliliśmy na konkretne dni i przydzieliliśmy je poszczególnym osobom. Pan Młody wziął urlop w pracy, ja i świadkowa też miałyśmy wolne. Codziennie wieczorem czytaliśmy plan na następny dzień. Zrealizowane zadania odhaczaliśmy z listy.
Z PM codziennie odmawialiśmy nowennę. Był to czas wyciszenia. Mnie bardzo uspokajało pieczenia ciast. Relaksowałam się również podczas wizyt u kosmetyczki. Świetnym pomyłem była randka z PM i wieczór filmowy z mamą i siostrą.
Mimo przyjemnego i dobrze zorganizowanego tygodnia, ostatni dzień przed ślubem wspominam jako chaotyczny i męczący. Przez spóźnienia innych osób i awarię wszystkich bankomatów w okolicy z rana złapaliśmy opóźnienie, które powiększało się w ciągu dnia, w wyniku czego do północy działaliśmy na sali i bardzo późno poszliśmy spać.

Co robiliśmy w ostatnim tygodniu?
-wybraliśmy się na randkę,
-codziennie odmawialiśmy nowennę,
-tańczyliśmy,
-byliśmy u spowiedzi,
-zorganizowałyśmy sobie z mamą i siostrą wieczór filmowy,
-piekłam z mamą i siostrą ciasta weselne,
-poszłam do kosmetyczki na manicure i pedicure,
-Pan Młody poszedł do fryzjera,
-przymierzyliśmy kreacje,
-spotkaliśmy się z DJ-em,
-omówiliśmy wszystkie sprawy na sali,
-przewieźliśmy na salę dekorację, ciasta, napoje, prezenty,
-ustaliliśmy plan dnia z fotografem i kamerzystą,
-przygotowaliśmy ślubne śpiewniki,
-przygotowaliśmy tablicę gości,
-przygotowaliśmy usadzenie gości,
-zamówiliśmy hel do balonów,
-zrobiliśmy ostatnie zakupy: zapalniczki, owoce,
-przeanalizowaliśmy z rodzicami plan dnia,
-zorganizowaliśmy spotkanie ze świadkami,
-zapłaciliśmy za kościół,
-odebraliśmy zezwolenia na wjazd pod kościół,
-naszykowaliśmy prezenty dla rodziców i świadków,
-moja mama odebrała kwiaty z giełdy kwiatowej, naszykowałyśmy wazony i butelki z kwiatami,

Dzień przed ślubem:
-piekłyśmy z mamą i siostrą ciasta,
-sprzątaliśmy w domach,
-przyjechali przyjezdni goście,
-rozdawaliśmy paczki z domowym ciastem,
-złożyliśmy podpisy w kościele,
-przygotowaliśmy opłaty,
-spakowaliśmy się do hotelu,
-spakowałyśmy torebkę świadkowej,
-dekorowaliśmy kościół,
-dekorowaliśmy salę,
-montowaliśmy „fotobudkę”.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz