piątek, 30 października 2015

Motyw przewodni ślubu i wesela - zrób to sam (DIY)


Obecnie coraz więcej par planując swoje wesele decyduje się na motyw przewodni. Przeglądając strony internetowe można spotkać przeróżne pomysły: filmowe (np. The Great Gatsby), bajkowe (np. Alicja w Krainie Czarów), związane z porą roku, okresem historycznym, ulubionym krajem, zainteresowaniami Młodej Pary (np. rowery) i wiele, wiele innych. Ostatnio mnóstwo Panien Młodych zakochało się w weselach rustykalnych i boho. Podpowiada się narzeczonym, by zdecydowali się również na kolor przewodni. To wszystko, by pomóc w zorganizowaniu spójnego, klimatycznego przyjęcia, na którym nic nie znajdzie się przez przypadek...




A jak było u nas:

W trakcie przygotowań wielokrotnie zadano mi pytanie: „ jaki macie motyw przewodni, w jakim stylu planujecie wesele, jaki jest wasz kolor”. Za każdym razem miałam problem z odpowiedzią. Jakoś nie umiałam sobie wyobrazić, że organizujemy „jesienne wesele”, decydując się na pomarańczowe wstążeczki na krzesłach, liście na zaproszeniach, czy dynie w oknach, tylko dlatego, że planujemy ślub we wrześniu. Nie chciałam wybierać motywu na siłę.
Planując wesele, postanowiliśmy, że przygotowania mają być dla nas dobrą zabawą, odskocznią od codzienności, okazją do nauczenia się czegoś nowego. Postanowiliśmy, że wszystko, co potrafimy zrobić sami, zrobimy sami J I tak powstał nasz motyw przewodni: zrób to sam. 

W efekcie:
-zrobiliśmy zaproszenia na wesele i zaproszenia na ślub,
-przygotowaliśmy prezenty dla gości: miody i świeczki,
-zrobiliśmy paczki z upominkami dla dzieci,
-przygotowaliśmy prezenty dla gości ślubnych: czekoladowe ciasteczka,
-naszykowaliśmy paczki z ciastami naszej roboty,
-zrobiliśmy specjalne wieszaki,
-wybrałam sweterek zamiast bolerka, wianek zamiast welonu,
-napisaliśmy modlitwę wiernych na ślub,
-wybraliśmy czytania, ewangelię, formułę kolekty, błogosławieństwa, prefację,
-wybraliśmy pieśni na ślub,
-przygotowaliśmy dekorację kościoła: kwiaty, lampiony, wazoniki, świeczniki, krzesła,
-zrobiliśmy śpiewniki ślubne,
-zaangażowaliśmy gości do aktywnego udziału w ślubie: przeczytanie czytań i modlitwy wiernych, śpiewanie psalmu, służenie do mszy,
-zaangażowaliśmy bliskie osoby do pomocy podczas ślubu: kierowanie gości do kościoła, usadzanie, rozdawanie rożków z płatkami, nagrywanie mszy, odbieranie kwiatów, wina, częstowanie ciasteczkami,
-zrobiliśmy rożki z płatkami róż,
-przygotowaliśmy skrzynki na wino i wiadro na kwiaty,
-zrobiliśmy winietki i karty z menu weselnym,
-ustaliliśmy własne menu i poszliśmy na degustację przed weselem,
-przygotowaliśmy koszyczki ratunkowe,
-upiekłyśmy ciasta weselne,
-przygotowaliśmy dekorację słodkiego stołu i drink baru,
-zrobiliśmy tablice kredowe,
-przygotowaliśmy nietypową „księgę gości”,
-przygotowaliśmy dedykacje muzyczne,
-przygotowaliśmy dekorację sali,
-przygotowaliśmy kącik dziecięcy,
-przygotowaliśmy konkurs muzyki filmowej z nagrodami (domowe nalewki),
-opracowaliśmy szczegółowy, „nietypowy” plan wesela,
-zorganizowaliśmy zimne ognie,
-przygotowaliśmy podziękowanie dla rodziców: albumy ze zdjęciami z sesji narzeczeńskiej i nalewki truskawkowe naszej roboty + dedykacje oraz podziękowanie dla świadków: vouchery do kina i nalewki truskawkowe naszej roboty + dedykacje,
-zrobiliśmy „fotobudkę”,
-rodzice przygotowali toasty,
-moja siostra z chłopakiem i moją mamą przygotowali prezentację z naszymi zdjęciami,
-świadkowa wygłosiła przemówienie,
-jedna z zaproszonych osób zatańczyła dla nas podczas wesela,
-świadkowie zorganizowali nietypowy „panieńsko-kawalerski”….


Podsumowując, był to fantastycznych czas oczekiwań, a przygotowania do ślubu i wesela były dla mnie wielkim, rodzinnym projektem, który świetnie pokazał na kim mogę polegać.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz